W roku 1989 po raz pierwszy w historii, zarówno polski, jak i cały wschodnioeuropejski rynek skurczył się drastycznie w rezultacie upadku starego centralistycznego stylu zarządzania ekonomią, gdy producenci sprzętu finalnego zostali zmuszeni do stawienia czoła wymogom wolnego rynku nie posiadając odpowiedniej infrastruktury. W wyniku trudności, wywołanych tak przyczynami wewnętrznymi, jak i restrykcjami CoCom, poziom produkcji opóźniony był o co najmniej dwie generacje w stosunku do najnowszych osiągnięć w krajach zachodnich. Z drugiej strony, wcześniejszy brak konkurencji na rynku gwarantował, iż producenci nie mieli problemu ze zbytem swoich produktów i tym samym nie byli zmuszani do unowocześniania swoich wyrobów [36].
Brak inwestycji w latach 80 - tych spowodował takie zwiększenie luki technologicznej w elektronice, szczególnie w technologii układów scalonych, że polskiej gospodarki nie stać było na odrobienie tej luki własnymi siłami. Koszt linii technologicznej o zdolności rozdzielczej 3 m m na początku lat dziewięćdziesiątych wynosił około 400 - 600 milionów USD, jednak pomimo wysokich kosztów technologii, koszt krzemu i koszt wykonania układu scalonego stawał się coraz mniejszy w stosunku do kosztów projektowania wielkich systemów elektronicznych. W tym właśnie sektorze, sektorze układów ASIC (Application Specific Integrated Circuits), wielu specjalistów upatrywało renesansu polskiej elektroniki. Układy ASIC to układy specjalizowane projektowane na zamówienie konkretnego odbiorcy do konkretnego zastosowania. W tym celu Instytut Technologii Elektronowej w Warszawie w ramach programu Tempus rozpoczął uczestnictwo we Wspólnym Europejskim Projekcie w dziedzinie Metodologii Projektowania Układów Scalonych, a także zawarł umowę z amerykańską firmą VLSI Technology i został Autoryzowanym Centrum Projektowania układów scalonych tej firmy w Polsce.
Inne polskie przedsiębiorstwa zostały wykupione przez zagraniczne przedsiębiorstwa, jak np. Polkolor przez Thomsona oraz Polam w Pile przez Philipsa lub przystosowały swoje produkty do wymogów odbiorców czy to polskich, czy zagranicznych. W 1992 roku produkty Zakłady Transformatorów Radiowych ZATRA dostarczane były zarówno na rynek polski, jak i na eksport, m. in. transformatory toroidalne eksportowane do Anglii, Belgii, Holandii i Niemiec [37].
W roku 1994, podobnie jak w 1993, widoczne były wyraźne tendencje do wypierania z rynku wyrobów importowanych produkowanymi i montowanymi w Polsce. Szczególnie ostro zjawisko to wystąpiło w grupie odbiorników telewizyjnych, gdzie import spadł z 69 % w 1991 do 20 % w 1994, co spowodowane było uruchomieniem wielu montowni w Polsce, jak: Elemis Warszawa, Curtis Mława, Sanpro Warszawa, Unimor Gdańsk, Daewoo Pruszków, Elektronix Bydgoszcz. [41].
Najciemniejszą stroną przemian była całkowita likwidacja wielu bogatych w aparaturę i specjalistów zakładów produkcyjnych, jak m. in. TEWA, ELWRO, TOMI, FONIKA, a szereg innych przedsiębiorstw, jak DIORA wykorzystywało zaledwie ułamek mocy produkcyjnych. Jednocześnie wiele zakładów charakteryzował bardzo dynamiczny wzrost, jak Telefonii Polskiej S.A., a OPTIMUS z zakładu rzemieślniczego wyrósł na piąty zakład komputerowy Europy [46].
W ostatnich latach w zakresie budowania konkurencyjności polskich wyrobów elektronicznych zaangażowane zostały znaczne środki budżetowe, istotnym działaniem na rzecz restrukturyzacji tego sektora jest aktywna współpraca z samorządem gospodarczym. Współpraca z Krajową Izbą Gospodarki Elektroniki i Telekomunikacji obejmuje m. in.: opracowywanie strategii dla sektora elektronicznego, promocja krajowego przemysłu elektronicznego, pozyskiwanie inwestorów zagranicznych i organizowanie wspólnych imprez promocyjno - targowych.
W tym okresie polityka celna państwa była często dostosowywana do ochrony i rozwoju rynku elektronicznego. W 1994 roku, mając na uwadze uruchomienie w Polsce produkcji najnowszej generacji urządzeń telekomunikacyjnych przez koncerny Alcatel, AT&T oraz Siemens, wprowadzono stawki celne na tego typu wyroby. W ostatnich latach Polska powoli staje się znaczącym w Europie eksporterem odbiorników telewizyjnych. Od 1994 roku wielkość ich eksportu co roku ulegała podwojeniu, osiągając w 1996 roku blisko 900 000 sztuk, rok później było to blisko 2 300 000 sztuk (głównie z fabryk Daewoo i Philipsa). Inną dużą pozycją eksportową są kineskopy produkowane przez Thomson Polkolor. Największym segmentem rynku elektronicznego stanowi w Polsce sprzęt audio - video. W roku 1997 na terenie Polski istniało około 20 liczących się montowni tego sprzętu. Do największych zaliczyć można: Philips Kwidzyń, Daewoo Pruszków, Thomson Piaseczno, LG Mława i Proelco Pruszcz Gdański. Krajowa produkcja sprzętu audio - video zdominowana jest przez producentów odbiorników telewizyjnych, a miejsce dotychczasowych potentatów, jak OTV Elemis czy Unimoru zajęły LG, Thomson, Philips i Daewoo. W ostatnich latach natomiast znacznie spadła wielkość sprzedaży sprzętu audio produkcji krajowej. Najwięksi krajowi ich dostawcy to Diora Dzierżoniów i Eltra Bydgoszcz.
W Polsce produkcja sprzętu komputerowego opiera się praktycznie na ich montowaniu, najwięksi producenci to Optimus Nowy Sącz, JTT Wrocław, Hector Warszawa, Inwar Sieradz, Baza Warszawa, NTT Warszawa oraz Mikrotech Krosno. Od 1994 roku produkowane są również kasy fiskalne, największymi ich producentami są Optimus - iC, Elzab Zabrze oraz Posnet Warszawa. Poza rynkiem komputerowym sprzętu istnieje również rynek usług i oprogramowania, charakteryzuje się stosunkowo dużym wzrostem, w roku 1996 oceniany był na około 600 000 000 USD, a jego zapotrzebowanie rośnie w tempie 20 - 30 % rocznie.
W branży telekomunikacyjnej największe krajowe firmy zostały wykupione przez światowe koncerny w ramach prywatyzacji tej branży. Teletra Poznań i PZT Warszawa zostały zakupione przez Alcatela, ZWUT Warszawa i Elwro Wrocław przez Siemensa oraz Telfa Bydgoszcz przez AT&T (obecnie Lucent Technologies). Zostały one włączone do ogólnoświatowej sieci produkcji i dystrybucji tych koncernów, a w przypadku Lucent Technologies także do sieci centrów programowania. Są one dostawcami central telefonicznych (głównie central publicznych PSTN) i podzespołów do ich produkcji oraz oprogramowania. W latach 1996 - 2000 nastąpiła kontynuacja budowy nowoczesnej infrastruktury sieci telekomunikacyjnej, obejmującej centrale komutacyjne generacji ISDN, światłowodowe linie transmisyjne i cyfrowe linie radiowe wyposażone w systemy typu SDH. W roku 1997 zakończona została budowa w pełni cyfrowej automatycznej sieci międzymiastowej z wysokoprzepustowymi światłowodowymi liniami transmisyjnymi wykorzystującymi system SDH. Według prognoz liczba abonentów telefonii przewodowej w Polsce w roku 2000 osiągnie poziom 10 do 12 milionów.
W Polsce działa obecnie około 35 liczących się firm, które są producentami podzespołów elektronicznych. Najbardziej znaczącą firmą w grupie lokalnych producentów podzespołów elektronicznych jest firma Thomson Polkolor, producent kineskopów, innymi producentami są: Miflex Kutno, Toral Toruń, Eldos Wrocław, Cerad Warszawa, Polfer Warszawa i Zatra Skierniewice. W grupie producentów podzespołów czynnych, największe, to: Lamina i Kazel.
Prace badawczo - rozwojowe realizowane są m. in. przez Instytut Technologii Materiałów Elektronicznych (ITME), Instytut Tele - i Radiotechniczny (ITR), Instytut Technologii Próżniowej (ITP), Instytut Technologii Elektronowej (ITE), Ośrodek Badawczo Rozwojowy Mikroelektroniki Hybrydowej i Rezystorów, Instytut Maszyn Matematycznych (IMM), Przemysłowy Instytut Telekomunikacji (PIT) i Instytut Łączności IŁ. W latach 1991 - 1995 instytuty te podjęły działania restrukturyzacyjne i dostosowawcze do warunków gospodarki rynkowej, m. in. w zakresie zatrudnienia, tematyki prac, produkcji małoseryjnej, uczestnictwa w międzynarodowych programach badawczych oraz sprzedaży produktów i usług na rynkach międzynarodowych, pomimo tego współpraca tych jednostek z przedsiębiorstwami jest znikoma.
Potężny przełom obserwowalny w telekomunikacji oraz informatyce oraz brak jakiegokolwiek patentu związanego z nowoczesnymi technologiami informatycznymi przez polskich producentów sprawił, iż Polska znalazła się w gronie państw, które stworzą takie warunki, by przyciągnąć tę produkcję. Na to ma wpływ, poza cłem, wielkość rynku, zamożność społeczeństwa, koszty produkcji itp. Wszystko to sprawia, że firmy, które lokowały produkcję w takich krajach, jak Hiszpania czy Portugalia, przenoszą się do Polski. Pozwala to sprowadzić technologie wyższych generacji, co podniesie poziom wiedzy i kwalifikacji naszych fachowców, a także spowoduje, że ośrodki softwarowe będą przenoszone do Polski w ślad za produkcją. Dobrym tego przykładem jest Motorola, która uruchomiła taki ośrodek w Krakowie, Lucent Technologies w Bydgoszczy czy Siemens. Jest to ze wszech miar ważne, gdyż software w coraz większym stopniu decyduje o cenie. Dzisiejsza centrala telekomunikacyjna to właściwie rozbudowany serwer [57].
W obecnej chwili cały rynek układów scalonych powszechnego zastosowania zaopatruje kilkanaście wielkich fabryk na świecie. Postawienie jednej fabryki układów o ścieżkach poniżej 0,1 - 0,2 m m. kosztuje znacznie powyżej 1 mld USD, co w połączeniu z innymi czynnikami strategicznymi lokalizacji fabryki pozostawia nam rolę "drugiego rzutu", czyli firm, które zajmują się projektowaniem nowych technologii i urządzeń w oparciu o tamte, jeszcze bardziej zaawansowane technologie. Przy wysokiej skali integracji wszelkie układy produkują automaty, gdyż przy tej miniaturyzacji człowiek nie ma tam czego szukać. Wydajność takich linii jest ogromna - kilka fabryk może bez trudu zaopatrywać cały świat i nie opłaca się budować jeszcze jednej. Życie pokazało, iż kraje, skali Polski nie są w stanie włączyć do tej konkurencji. Tu kilka wielkich koncernów ustala między sobą standardy, dlatego Polska musi szukać własnych nisz technologicznych i nowych zastosowań dla światowych osiągnięć mikroelektroniki [57].